 |
QuakeWorld.pl - Forum Forum dyskusyjne polskiej sceny QuakeWorld
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blasphemer Bumstik4Life!

Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 178
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2017 8:24 am Temat postu: |
|
|
W sumie mogę coś tam wieczorem skrobnac _________________ u make me puke |
|
Powrót do góry |
|
 |
PM Admin


Dołączył: 15 Mar 2005 Posty: 2263 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Wto Mar 28, 2017 10:21 am Temat postu: |
|
|
blasphemer napisał: | W sumie mogę coś tam wieczorem skrobnac |
No i jak Ci idzie, Blasp?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
plast Mistrz Polski

Dołączył: 15 Mar 2005 Posty: 2631
|
|
Powrót do góry |
|
 |
blasphemer Bumstik4Life!

Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 178
|
Wysłany: Czw Mar 30, 2017 2:11 pm Temat postu: |
|
|
jeszcze chwilka skrobne coś z fotami teges  _________________ u make me puke |
|
Powrót do góry |
|
 |
blasphemer Bumstik4Life!

Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 178
|
Wysłany: Czw Mar 30, 2017 10:03 pm Temat postu: |
|
|
QHLANS QHLANS 2017
Na qhlansa wpadłem na pomysł żeby jechać jeszcze w 2016 ale że aktualnie na czas eventu przypadała przeprowadzka to plan nie był pewny na 100%. Najpierw była opcja wyjazdu we 4 furką i promem - ale skład się posypał i finalnie z Polski pojechaliśmy we 2 z Goorolskim a na miejscówkę z Belgii doleciał Goq z dzień wcześniej. Wylot mieliśmy z gdańska w czwartek kolo południa, grl był u mnie koło 7 rano, zdążyliśmy się przepakować w podręczny bagaż i spić browara w kontraście nad morzem. Po zakupieniu 2 litrów łychy na bezcłowym zapakowaliśmy się w półpełny airbuss i odlecieliśmy. Lot trwał niecałą godzinkę więc jakoś przeżyłem, przyjebał się do nas jakiś ziomuś co to zawiasów miał co nie miara i życie zna, bo on w szwecji od 10 lat i jakieś tam smutne pierdolenie. Po zlądowaniu i obczajeniu połączenia autobkowego do sztokholmu czekała nas niemiła niespodzianka kontroli osobistej przez miłych szwedów. Rozpruli nam walizy do podszewki i prawie się nie spóźniliśmy na busika. Sranka trochę miałem bo kto wie czy gdzieś w tych starych walizach ktoś kiedyś nie zakamuflował jakiegoś półgieciaka czy teges. No nic. Busem 1.5 h do sztokholmu, który z przedmieść wygląda jak bydgoszcz, jakieś stare bloki na górkach i prl ale już bliżej centrum całkiem spoko. Na głównym w sztokholmie wzięliśmy kolejkę na naszą Handen stejszon i se polaczkowaliśmy w metro dopóki się nie przyczepiła jakaś typiarka co szukała konwersacji z obcakami i cośtam do nas pitoliła.
W handen z bucika do szkoły jakieś 15 minet i w drzwiach wita nas Locktarr i zaprasza do środka. Zabuliliśmy wpisowe zbiliśmy piątke z gokiem który miał czerwone buty których komentował nie będę i zaczeliśmy ogarniać kompy. Trochę to zajeło bo Lornelin był lekko nieogarnięty ale gdzieś koło 20-21 mieliśmy już sprzęta. Pokrzepieni na nielegalu skręconym drinkiem w naszej klasie sypialnej przystąpiliśmy do ciupania turnieju 2/2 który to ochoczo wjebaliśmy oczywiście wszystkiemu winne drinki (łychę do puszek kolki wlewaliśmy i było si) przy okazji zbiliśmy piątki z lordlame, dopeskillzem, miltoniakiem, trygve, bps i kilkoma jeszcze ziomkami. Goq jako rusian speaker ogarniał potrzeby życiowe Bulata gdyż ten ani po angilelsku ani po migowemu. Częstowałem drinem kogo się da i piłem z Dirtboxem z Dopem i już nie pamiętam z kim. Bez exscesów, bez jakichś mocnych najebek, na spokojnie, na wesoło. Pierwsza noc do piątej rano ciupaliśmy głównie 2/2 z guralskim.
Goq, jako że nie spał na miejscówce tylko w jakimś hotelu, ogarnął nam po drodze śniadanko i mogliśmy gracko przystąpić do wjebania turnieju 1/1. Udało mi się wyjść z grupy i nawet coś powalczyć z Bulatem i Rio ale oczywiście wcześniej coś popiłem i dupa była z formą. Jehar i Andeh komentowali non stop, gdzieś się przewijała duża kobita amerykańca i straszyła playerów, Andeh potem zjebany padał jak kłoda na matrac w opakowaniu i chrapał jak jezusa ukrytego, i nie słyszał budzika ktory mu trąbił przez 1h aż pobudził wszystkich w klasroomie. Dużo było ogarniania Bulata który chyba zmienił koszulę i garnitur na jakiś normalniejszy ciuch ale kupowaliśmy mu jakieś owoce i bułki żeby chłop nie padł tam z głodu bo to takie nie ogarniające dziecko było nawet nie wziął śpiworu i materaca więc wszystko mu trza było załatwić. Jak już wtopiliśmy te 1/1 to poszliśmy se na kebsa i na czilałcie spijaliśmy w ukryciu browary i driny i specowaliśmy w jamie speców, small talki z playerami jakieś okazjonalne duelki i 2/2 i znów driny i znów do piątej rano z gooralskim zabalowaliśmy.
Potem był 3 dzień: gry 4.4 i finały 2/2 i 1/1. Pograliśmy trochę 4/4 z młodzieńcami - jeden 10 lat drugi 12 i potem już odpuściliśmy 4/4 i znów pykaliśmy 2/2 i 1/1. Tu już nie było mocy do picia i dawałem mocno rady ale niestety too late Finaly 2/2 jeszcze lukneliśmy, final 4/4 był zajebisty ale do finałów 1/1 nie doczekaliśmy bo musieliśmy spadać wcześnie rano na kolejke żeby zdążyć na samolot.
Podsumowując.
Bardzo kulturalnie, bardzo dobrze zorganizowane party mimo przesunięć czasowych - final 1.1 chyba był o 3-4 nad ranem. Totalna prohibicja. Ludziska bardzo spoooooko. Wyczilautowani w duchu rywalizacji a nie jak u nas w duchu najebki i spotkania po latach i okazjonalnego qw.
Milton - człowiek legenda, obryty z qw jak mało kto, przy tym przyjacielski i dający rady komentujący taktyki wytykający błędy i tłumaczący rozwiązania - istny profesor
Brazylijczycy - gt i mur - ciche typki przy sobie, zero integracji, jak wpadali to siadali do swoich crt i ciupali, prawie się nie odzywali - GT mistrz movementu grający z toporem i v_vievmodel 1 na jakichś cukierkowych texturach ale robiący cuda - polecam demko z 1.1 z locustem na ztndm3 - jest moment jak strzela na ślepo z krotkich wymachów myszy i trafia - Z LOCUSTEM - ma sa kra
Swe typy - bps spox - choć trochę za sztywny ,trygve jak nasz kolega pooll z mundurówki mega spoko, locktar mega spoko uśmiechnięty ziom, cara locust - spoczko w swoim świecie, shaka , votary, overdose, rkd - normalne typki
Dopeskillz - mega spoko ziom, ogarniał 24/7 turnieje i w sumie zagrał ze 2 mapy przez cały event
Lordlame - irlandczyk z krwi i kości normalny ziom ale w kit ciężko go zrozumieć jak pizgał jak z karabinu z akcentem
Blood git ziom, dev który wyłożył ze swojej kieszeni kilka k euro żeby ściągnąć gt mura i bulata - szacun ale typ specyficzny
Zero kolega z węgier - mega spoko
Bulat - ehhh, dziecko we mgle, bez kasy, bez spiwora, bez materaca, w garniturze i w koszuli i w lakierkach nie ogarnął co jeść pic, trzeba go było ogarnąć z lotniska i do lotniska, w ząb żadnego języka masakra - szwedzi go tłumaczyli z komórki ale goq był w tym lepszy. fakt że bulat potem podziękował za wszystko oficjalnie.
Australijczycy ciekawi, dirtbox spoko kolo, ale vnm to prawie na miejscówce się nie pokazywał - pono latał na dupy z tindera
W miejscówce ciepło jak na szwedzkie warunki normalna temperatura w klasach sypialnych cicho i ciemno i okej.
https://drive.google.com/open?id=0BxzULXeRBRsOVXhPSmFiZ050QkE
https://drive.google.com/open?id=0BxzULXeRBRsORlgtN3lBbTF2Smc
https://drive.google.com/open?id=0BxzULXeRBRsOSzBnTXpDRW1obVE
https://drive.google.com/open?id=0BxzULXeRBRsOeWo2dGhpc0tfZjA _________________ u make me puke |
|
Powrót do góry |
|
 |
Thunder Rakietmistrz

Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 592 Skąd: Opole
|
Wysłany: Nie Kwi 02, 2017 10:55 am Temat postu: |
|
|
4 zdjecia ? :F a gdzie masz zdjecie z miltonem _________________ When you get sad, just stop being sad, and be awesome instead. |
|
Powrót do góry |
|
 |
[-riki-] Skaleczony siekierą

Dołączył: 16 Kwi 2005 Posty: 122 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sob Kwi 29, 2017 7:43 pm Temat postu: |
|
|
Propsik Blaspi  _________________ Cunts! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|